piątek, 29 listopada 2013

Rozdział 2

Po ciężkiej pracy. Chłopacy udali się na zakupy. Po pewnym czasie paparazzi znów im życia nie dało. A fani obeszli ich dookoła. Z drugiej strony się cieszyli że mają tak dużo wspierających fanów, nie mogą bez nich żyć ale z drugiej strony nie. Mają mało wolnego czasu gdzie mogą się wybrać na zakupy, spędzić ze sobą czas. Są dotykani po różnych częściach ciała, czują się dosyć nie komfortowo. Ale niestety już się do tego przyzwyczaili. Gdy chłopcy przedostawali się przez centrum pełnym fanów/fanek to upadła jedna dziewczyna. Jakaś zazdrosna lasia o Harryego dała jej z buta w twarz. A reszta fanów ją zdeptała. Wszystko ją bolało. Zaczęła płakać. Nie wiedziała co się dzieje. W pewnej chwili poczuła piękny, delikatny zapach i w jej buzi taplały się loczki Stylesa i kawał szmaty. Po chwili usłyszała głos:
Harry: Hallo, jest tam ktoś? Poznajesz mnie? Jak masz na imię?
Natalia: Tak, jeju co się dzieje, gdzie ja jestem? Strasznie mnie głowa boli. Natalia. Harry? To ty? Omg, jeju to sen, Natalia uspokój się to tylko sen. 
Harry: No to nie jest sen. Jesteś teraz w szpitalu. Poszłaś do centrum aby się z nami spotkać, były straszne tłumy fanek. Chyba Ci się słabo zrobiło i zemdlałaś. Tak tu Harry z zespołu One Direction. :) Miło mi Cię poznać Natalciu.
Natalia: O mój Boże. No faktycznie. Nie mogę uwierzyć, że ze mną tu przyjechałeś do szpitala. Masz wiele ważniejszych spraw. Jestem tylko zwykłą, zwariowaną fanką która kocha szaleńczo 1D. Jeju, nie wiesz jak was, Cię kocham. Wasza muzyka jest wspaniała, jesteś taki piękny i ta twoja szmatka, dziurawe czarne rureczki awr. Mam pytanie bo odpowiedziałeś mi pewnego wieczoru na tt na pytanie czy Larry istnieje. Odpowiedziałeś że niby nie to tylko wymysł. Powiedz mi to prosto w oczy! Wy się ukrywacie. Tak się nie zachowują przyjaciele. 
Harry: Nie jestem chujem, jesteście moimi księżniczkami nie pozwolę aby ktoś was skrzywdził! Dziękuje, ta szmatka to bokserki Lou. Em. Nie nic. Udajmy że tego nie mówiłem. To tobie odpowiedziałem, na te pytanie y. Larry nie istnieje, wybij to sobie z głowy kochana. 
Natalia: Powiedz mi to prosto w oczy...
Harry: Ale ja nie mogę... 
Natalia: Wiedziałam. 
Harry: Ale, ale to nie tak jak myślisz!
Natalia: Wiem że Larry istnieje. 
Harry: Dobra i tak nie zmienisz zdania. Ale nie mów nikomu o tej rozmowie na ten temat. Wszystko możesz powiedzieć ale nie o Larrym. Bo to tak cholernie boli. My się nie możemy ujawnić. Sława kochanie... ja już muszę uciekać, za długo się zasiedziałem. Zdrowiej ty moja księżniczko! Jestem z tobą całym serduszkiem.
Natalia: Zrobisz sobie ze mną pamiątkowe zdjęcie? 
Harry: Pewnie, na insta wrzucę! Pisz na tt jak coś będzie się działo. 
Natalia: Ok. Kocham Cię, uściskaj chłopców ode mnie.
Harry: Ja ciebie też kocham, paaa x 
Natalia się z Harrym pożegnała ogromnym uściskiem. Po chwili wzdychała i nadal nie mogła uwierzyć w to co się stało. Harry pojechał do reszty chłopaków bo był dość spóźniony. Musiał jechać do studia, aby nagrać odcinek do programu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz